Bardziej prawdopodobne, że nie jesteśmy wyjątkowi
[ 1 ] Instytut Architektury Wnętrz i Wzornictwa Przemysłowego, Wydział Architektury, Politechnika Poznańska | [ P ] employee
EN It's more likely, we're not special
2021
album
polish
PL Książka „Bardziej prawdopodobne, że nie jesteśmy wyjątkowi” jest efektem około 10 lat fotograficznej pracy artystycznej oraz zainteresowania autora kosmologią i astrofizyką. Narracja prowadzi czytelnika przez filozoficzne aspekty odkryć, teorii i hipotez naukowych oraz ich znaczenia dla nas samych, próbując odpowiedzieć na pytanie: czy w kontekście naszej wiedzy o Wszechświecie mamy prawo czuć się wyjątkowi, uprzywilejowani? W końcu istnieją szacunki, że prawdopodobieństwo ułożenia się praw fizyki i fundamentalnych stałych kosmologicznych w sposób pozwalający na powstanie wszechświata, który wykształci życie, są niewiarygodnie małe, zaledwie 1:10 podniesione do 229 potęgi. A może jesteśmy tylko jedną z wielu form jaką może przybierać materia i może czujemy się wyjątkowi tylko dlatego, że sami się takimi definiujemy? Książka to propozycja zmiany perspektywy na kosmiczną, co ilustrować może poniższa parafraza słów Carla Sagana. Jest taki, niewielki i na pierwszy rzut oka przeciętny kawałek skały, na którym rozlało się trochę wody, a gdzie nie dotarła, porósł roślinnością. Skała ta okrąża przeciętną gwiazdę na obrzeżach jednej z setek miliardów galaktyk. Żyją na niej wszyscy twoi bliscy, wszyscy twoi znajomi, wszyscy podziwiani aktorzy, wszyscy politycy, przestępcy, celebryci i artyści. Żyła tu każda postać z historii: czy to żądny krwi tyran, czy natchniony filozof. To dla malutkich skrawków tej niewielkiej skały toczono wojny, w których umierały miliony wyjątkowych istnień. W 1990 roku to właśnie Carl Sagan namówił inżynierów z NASA Jet Propultion Laboratory, których jednym z zadań było czuwanie nad misjami sond Voyager 1 i 2, aby obrócili jedną z nich w kierunku centrum Układu Słonecznego i zrobili zdjęcia planetom wewnętrznym. Na jednym z nich widać niewielką, zajmującą zaledwie parę pikseli, niebieską kropkę, która dzięki zbiegowi okoliczności ułożyła się w tęczowej smudze, jaką na powierzchni obiektywu spowodowało światło naszej gwiazdy. Tą kropką była Ziemia. Na zdjęciu nie widać ani chmur, ani zarysu kontynentów, tym bardziej nie zobaczymy śladów naszej cywilizacji. Z odległości 6,4 mld km czyli ponad 43 jednostek astronomicznych z jakiej sonda Voyager 1 wykonała zdjęcie, Ziemia jest ledwie zauważalna i niewiele większa niż granulki szumu fotografii. Siła tego obrazu skłania do skromności i pokory, gdyż tym razem widz ogląda cały swój świat jako ledwie zauważalny wycinek rzeczywistości.
Poznań, Polska
2021
103
978-83-961948-2-4
- fotografia
- książka fotograficzna
- antyantrpocentryzm
- antropocentryzm